* * * * * *
Najpierw usłyszałam głosy. Później poczułam, że leżę na czymś miękkim. Następnie otworzyłam oczy. Niezbyt dobrze widziałam, ale po chwili złapałam ostrość. Ujrzałam pięć twarzy patrzących się na mnie. Dopiero po chwili zorientowałam się kto to. Byli to: Robin (przywódca, zawsze nosi maskę na oczach), Bestia (jego skóra ma zielony kolor, może zmienić się w każde zwierzę, które zobaczy), Cyborg (pół-człowiek, pół-robot), Gwiazdka (tamaranka, umie strzelać zielonymi pociskami, latać, a także niezwykle silna) i Raven (azaratka, jej przeszłość jest równie mroczna jak przyszłość, używa telekinezy).
- Jak się czujesz?-zapytał Robin, kiedy zauważył, że się obudziłam.
- Niezbyt dobrze.-odpowiedziałam.
- Podczas wybuchu Plazmusa, wbił ci się duży odłamek szkła w ramię, usunęliśmy go, a tak w ogóle to witaj w Wieży Młodych Tytanów.-powiedział to z najszczerszym uśmiechem jaki w życiu wdziałam.
- Dzięki za pomoc, a tak w ogóle ile tu leżę?-mówiąc to usiadłam.
- Z godzinę, twoje rany szybko się goją.-odpowiedział mi oczywiście Robin.- Jestem Robin, przywódca Młodych Tytanów.-mówiąc to, podał mi rękę, było mi dziwnie nie uścisnąć jej.
- Jestem Firmeza.-widząc, że Bestia też chce się przywitać. Szybko dodałam-Znam was wszystkich.-wymieniłam ich imiona oraz zdolności. Ciekawość Cyborga kazała mu zadać mi pytanie:
-Dlaczego nie uciekłaś przed Plazmusem?
- Nie mogłam.-widząc ich zdziwione miny, dodałam:-Byłam zbyt przerażona żeby uciec.
- To miałaś szczęście, że masz tylko taką małą ranę.-powiedziała jak zwykle mówiąc to co myśli Raven.
- Jednak jak przyjechaliśmy Plazmusa nie było, znaczy się spał w ludzkiej postaci, a ty byłaś wyczerpana. Co z nim zrobiłaś?-tym razem zadał mi pytanie Cyborg.
-Nie wiem.-odparłam szczerze.
- Wdaje mi się, że stłumiłaś jego złość oraz złą energię tylko tak duża ilość tych rzeczy, wymknęła ci się spot kontroli i podświadomie użyłaś własnej energii, a to cię wyczerpało i energia Plazmusa uwolniła się, powodując wybuch.-podsunęła pomysł Raven.
- Czy zawsze musisz mówić tak, że nikt nie rozumie?-zapytał Bestia.
- Ja rozumiem.-powiedzieliśmy chórem.
- Fajnie wiedzieć, że coś takiego umiem, w moim mieście byłoby to nie do pomyślenia, w ogóle w moim świecie.
-To nie jesteś stąd?-zapytała Gwiazdka.
- Nie-odpowiedziałam im jednym słowem, nie za bardzo chcą powiedzieć im skąd jestem.
- Tak jak Gwiazdka pochodzisz z innej planety czy tak jak Raven z innego wymiaru?-zapytał Robin.
- Raczej z innego wymiaru, ale nie jestem pewna.-widząc ich pragnące rozwinięcia tej odpowiedzi twarze niechętnie opowiedziałam im skąd jestem i skąd ich znam, perfekcyjnie omijając fakt, że jestem sierotą.
- Ten świat nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.-powiedział Cyborg, kiedy skończyłam opowiadać.
- A ten fajny zegarek skąd masz?- zapytał zaciekawiony Bestia.
- Pojawił się na mojej ręce kiedy przeszłam do tego świata, a tak poza tym to nie jest żaden zegarek tylko omnitrix.-widząc, że nie mają pojęcia o czym mówię, wyjaśniłam im do czego służy.
- A wiesz jak wrócić do domu?-zapytał Robin.
-Nie.-podczas mojego pobytu tutaj nie zastanawiałam się jak wrócę do Domu Dziecka, tak szczerze nie chciałam tam wracać, ale tą uwagę zostawiłam dla siebie.
- Możesz zostać u nas tak długo jak zechcesz.-zaoferował Robin
- Dzięki.
- Bestia z wielką chęcią zaoferuje swój pokój tylko nie wiem czy będzie tam czym oddychać.-zażartował Cyborg.
Ten żart prawie wszystkich rozśmieszył, tylko Raven się nie śmiała. Spojrzałam na nią, miała żelazną maskę, jak zwykle nie pokazywała swoich uczuć. Bestia widząc, że się jej przyglądam, powiedział:
-Nie przejmuj się, ona zawsze jest taka ponura.
Raven spiorunowała go wzrokiem. Stwierdziłam, że warto stanąć w jej obronie.
- Pewnie dlatego, że ma bardzo ważny powód.-powiedziałam to tak cicho aby usłyszeli mnie tylko Bestia i Raven. Ich zdziwione miny dowiodły sukcesu mego zamiaru. Bestia chciał coś powiedzieć ale zmieniłam temat.
- Gdzie macie łazienkę?-zapytałam.
- Raven zaprowadzisz ją, my zamówimy pizzę i wybierzemy jakiś film, oczywiście jeśli chcesz cokolwiek oglądać.- powiedział Robin.
- Najlepiej jakiś horror.-powiedziałam Robinowi. Po tych słowach wyszłam razem z Raven z salonu. Za drzwiami od razu powiedziała mi co myśli.
- Posłuchaj mnie teraz bardzo uważnie, bo nie będę powtarzać. Już jedną ,,nową" mieliśmy i nas zdradziła, zapewne wiesz jak to się skończyło. Nie wiem co wiesz o mnie, ale dobrze ci radzę jeśli komuś to powiesz skończysz gorzej od Terry.-oczywiście wiem o co jej chodziło. Nie chciałam aby była moim wrogiem w końcu z całej grupy to ją zawsze podziwiałam więc powiedziałam:
- Nie chcę się z tobą kłócić. Jesteś moją idolką. Praktycznie wiem o tobie wszystko, łącznie z twoją przeszłością jak i o twoim przeznaczeniu. Wiem, że jesteś o wiele silniejsza od reszty grupy. Wiem o twojej więzi z Trygonem i nie zamierzam tego nikomu mówić. To kiedy ty o tym im powiesz to twoja sprawa. I wiedz, że nie chcę być twoim wrogiem, zawszę cię podziwiałam i wiem jak bardzo zależy ci na przyjaciołach. Mimo tego, że ty nie okazujesz swoich uczuć ja je wyczuwam. Jesteśmy w pewien sposób połączone.- gdy skończyłam o mówić Raven zatrzymała się przed drzwiami, weszłam tam.
Nie usłyszałam żadnych kroków więc pewnie czekała aż wyjdę. Posiedziałam chwilę i myślałam o tym czy pozwolą mi zostać tu na zawsze. Kiedy wyszłam z łazienki, rzeczywiście dziewczyna czekała aż wyjdę. Nie spojrzała na mnie tylko ruszyła przed siebie, poszłam za nią. Korytarze ciągnęły się w nieskończoność. W końcu Raven zatrzymała się przed jakimiś drzwiami i otworzyła je, pokazała ręką, że mam pierwsza wejść. Dziewczyna weszła za raz za mną, zamknęła drzwi. W pomieszczeniu panowała kompletna ciemność. Czekałam aż zapali światło ale nic takiego się nie stało. Po chwili pokój oświetliła wielka kula ognia. Miałam złe przeczucia. Gdy odwróciłam się do dziewczyny, jej tam nie było. Kula ognia zwiększyła ilość światła i rozpoznałam to miejsce. To był magazyn.
- Cześć.-usłyszałam męski głos. Rozpoznałam go. Spojrzałam w stronę gdzie stała osoba posiadający taki głos. Miałam nadzieje, że pomyliłam się ale jednak miałam rację. W rogu magazynu stał Slade, największy wróg Młodych Tytanów.
- Mam dla ciebie wiadomość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz