sobota, 13 grudnia 2014

Nowe moce

*  *  *  *  *  *

Obudziłam się wcześnie, słońce jeszcze się nie wyłoniło zza horyzontu. Poszłam na dach zachwycać się początkiem dnia. Od czasu kiedy Slade mnie zaatakował, zastanawiało mnie coś. Dlaczego ogień mnie nie poparzył? Dlaczego mnie wzmocnił? Jednego jestem pewna, Slade tego nie chciał, miał zamiar załatwić sprawę za pomocą ognia i nie udało się mu. Usiadłam po turecku i zaczęłam bardziej nad tym się zastanawiać. Czułam, że znam odpowiedź. Po pewnym czasie poczułam ciepło. To dlatego, że słońce zaczęło powoli się wyłaniać. Poczułam jego promienie na swojej skórze. Po chwili usłyszałam kroki. Obróciłam się i zobaczyłam Robina.
- Co ty tu robisz tak wcześnie? - zapytał i usiadł obok mnie.
- Obudziłam się i już nie mogłam zasnąć.
- Aha. Mam pytanie.
- Pytaj śmiało.
- Co ci się stało podczas trening? Byłaś cała blada.
- Próbowałam swojej mocy. - nie było sensu nie mówić mu tego.
- I jak udało ci się?
- Tak, ale w odwrotną stronę. Zamiast zabierać moc, oddałam swoją.
- Myślisz, że uda ci się zrobić to znowu?
- Nie wiem, ale myślę, że warto spróbować.
- Możesz spróbować na mnie.
Zdziwiła mnie jego propozycja. Skoncentrowałam się tak jak podczas treningu. Po chwili poczułam upływ siły. Było jej coraz mniej. Pojawiły mi się czarne plamy przed oczami. Nie mogłam przerwać upływu mocy. Nagle wszystko zrobiło się czarne.Upadłam na ziemie. Po chwili obudziłam się,Robin nade mną klęczał.
- Wszystko w porządku. - wiedziałam, że będzie chciał zapytać czy wszystko okej i stwierdziłam,że wyprzedzę go o krok.
- Udało ci się.
- Wiem, teraz mogę przekazywać swoją moc innym.
- Jest chyba jeszcze coś co potrafisz.
- Co?
- Kiedy przekazywałaś mi moc to wokół ciebie pojawił się ognisty okrąg.
- Nie zauważyłam go.
- Kiedy zemdlałaś,ogień z tego okręgu wniknął w ciebie i się obudziłaś.
- Tak jak myślałam.
- Co myślałaś?
- Że mnie i ogień coś łączy, pomyślałam o tym kiedy Slade mnie zaatakował.
- Może spróbuj go wezwać.
Pomyślałam, czemu nie. Jak mi się nie uda to nic się nie stanie. Pomyślałam o ogniu, o jego cieple, o tym jak mnie wzmocnił. Spojrzałam na słońce i już wiedziałam czemu, wcześniej, jak słońce wyłaniało się poczułam takie ciepło jego promieni. Po chwili wokół mojej dłoni pojawił się ogień. Jego ciepło rozchodziło się po całym moim ciele. Wspaniałe uczucie.
- Odkryłaś kolejną swoją zdolność, a teraz chodź na śniadanie, pewnie wszyscy się zastanawiają gdzie jesteśmy. - zgodziłam się i poszłam za nim.
- Robin mam prośbę.
- Słucham?
- Mógłbyś nie mówić reszcie o moich nowych mocach.
- Nie powiem im, sama to zrobisz gdy będziesz gotowa.
- Dziękuje
I tak oto z uśmiechem na twarzy poszłam na śniadanie, które już na mnie czekało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz